Czy krytykowanie mobilizacji jest konieczne? Weteran, który stracił obie nogi, udzielił rady Ukraińcom.


Weteran Sergiusz Kopyśczik, który stracił obie nogi podczas wojny, wyraził swoje zdanie, że jeśli w Ukrainie brakuje ochotników, należy wprowadzić przymusową mobilizację. Jest przekonany, że nie ma innego wyjścia. Kopyśczik skomentował ostatnią akcję Towarzystwa Czerwonego Krzyża na koncercie grupy Okean Elzy, zauważając, że niektórzy ludzie mogą sobie pozwolić na chodzenie na koncerty, podczas gdy na froncie jest coraz więcej bezbronnych żołnierzy. Podkreślił, że ci, którzy unikają mobilizacji, nie rozumieją, jakie będą ich konsekwencje, gdy Rosja zaatakuje Ukrainę. Weteran akcentował znaczenie motywacji i odniósł się do przykładu szpitala Ołhałdyci. Kopyśczik dodał, że po zwolnieniu z wojska również wrócił do pracy, ale na stanowisko, które wymaga mniejszego wysiłku fizycznego. Zwrócił się do władz z prośbą o zwrócenie uwagi na problemy weteranów. Wcześniej weteran Szymoroz skarżył się na trudności w przechodzeniu komisji medycznych oraz biurokratyczne przeszkody w uzyskaniu protez i uznaniu jego niepełnosprawności.
Czytaj także
- Niesłusznie mieli nadzieję. Cerkiew moskiewska na Ukrainie odmówiła zerwania z RKP
- Pakunek malucha i subsydia: ZUS wydał ważne oświadczenie
- Atak na TCK: Ukraińcom grożą surowe kary za 'utrudnianie' mobilizacji
- Grupy wpływu stawiają na Bileckiego. Dowódca dąży do wyższych stanowisk wojskowych i politycznych, - media
- W Stanach Zjednoczonych miała miejsce masowa awaria prądu: 200 tys. ludzi bez elektryczności
- W Stambule granat wybuchł w klubie nocnym: są ranni