Podpalenie samochodów ukraińskiej armii i Czerwonego Krzyża. Na Zakarpaciu zatrzymano młodego mężczyznę.


Na Zakarpaciu zatrzymano młodego mężczyznę, który podpalił samochody ukraińskiej armii i Czerwonego Krzyża. Według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, podpalacz wykonywał zlecenie rosyjskich służb specjalnych w celu destabilizacji sytuacji społeczno-politycznej w regionie. Sprawcą okazał się 21-letni przesiedleniec z obwodu Winnickiego, który szukał szybkiego zarobku. Został on podejrzany o dwie artykuły Kodeksu Karnego - umyślne zniszczenie lub uszkodzenie mienia oraz utrudnienie legalnej działalności ukraińskiej armii i innych jednostek wojskowych w szczególnym okresie. Zatrzymany przebywa w areszcie i grozi mu do 10 lat więzienia.
To nie pierwszy przypadek podpalenia wojskowych samochodów. Wcześniej SB Ukrainy i Narodowa Policja zatrzymały pięciu podpalaczy-prowojatorów w Kijowie, którzy również wykonywali zlecenia rosyjskich służb specjalnych. Ponadto w obwodzie Iwano-Frankiwskim zatrzymano dwóch miejscowych mieszkańców, którzy podpalili samochody obrony Ukrainy.
Czytaj także
- Podczas nocnego ataku na Ukrainę zginęło 12 osób, ponad 60 zostało rannych
- W obwodzie żytomierskim podczas nocnego ataku zginęło troje dzieci z jednej rodziny (uzupełnione)
- Jakie warunki pokoju Rosja planuje przedstawić Ukrainie: przypuszczenia ISW
- Ratownicy pokazali skutki nocnego ataku na Chmielniczyznę (zdjęcia)
- Okupanci w nocy użyli 367 środków ataku powietrznego: czym strzelali
- W Odesie w wyniku nocnego ataku jednocześnie płonęło 20 samochodów (zdjęcia, wideo)